Rano wstajemy o 5 rano i
ogarniamy się powoli. Prysznic i wielka niewiadoma. Staję jak posąg przed tą
ogromną garderobą owinięta w ręcznik i jak gapię się jak jakiś pawian. Nie mam
pojęcia co na siebie włożyć. Sukienka? Może się pognieść w podróży. Spodnie i
bluzka? W jeansach będzie mi nie wygodnie, a lniane będą wyglądać jakbym w nich
spała. Dres? To chyba lekka przesada, ale wygodna. Szukam Kamila aby podejrzeć
w co On się ubrał.
Step by step
niedziela, 6 sierpnia 2017
wtorek, 18 kwietnia 2017
Otwórz oczy...
Kochani, wiem, że przez długi czas milczę, ale jestem na rozdrożu... zastanawiam się, czy dalej pisać i publikować moje teksty... Pomóżcie mi w decyzji. Chcecie abym dalej pisała i dzieliła się z Wami moją twórczością? Jesteście ciekawi dalszych losów Weroniki i Kamila?
czwartek, 2 marca 2017
Otwórz oczy... Rozdział 38
Kuba już jest w
apartamencie, więc jedziemy prosto do mieszkania Kamila. Jestem zaskoczona, że
ma mieszkanie w centrum. Po zerwaniu z madame wredną suką alias Karoliną
mieszkał w hotelu. Nawet nie wiedziałam, że kupił mieszkanie. Gdy docieramy na
miejsce jestem pod wrażeniem. Gdy wysiadamy z samochodu zamieram w bezruchu i
gapię się jak głupia. Kamil omawia coś jeszcze z Michałem i wraca do mnie.
niedziela, 15 stycznia 2017
Otwórz oczy... Rozdział 37
Rano wstajemy i standardowo
zbieramy się do pracy. Już mamy swój poranny rytuał: prysznic, kawa i buziak,
śniadanie, podwózka Kuby i podróż do pracy. Nie zdziwił mnie fakt, że pod
kamienicą stał samochód z kierowcą. Kuba był zachwycony, już się cieszył, jaką
zrobi furorę wśród rówieśników jak podjedzie pod szkołę. Zasypywał Kamila
pytaniami odnośnie Jego pokaźnej kolekcji aut, a On grzecznie odpowiadał, ale
mam wrażenie, że robił to automatycznie. Gdy odstawiamy już napuszonego jak paw
młodego pod szkołę i zostawiamy otoczonego przez dziewczyny, jedziemy do pracy.
Dopiero teraz tak naprawdę mam czas aby to wszystko przetrawić. Widzę, że Kamil
przez cały czas jest milczący, nieobecny. Gdy parkujemy i kierowca wychodzi z
auta aby nam otworzyć drzwi powstrzymuję go.
sobota, 31 grudnia 2016
Otwórz oczy... Rozdział 36
Siedzimy w samochodzie na
tylnej kanapie samochodu z przyciemnianymi szybami i zmierzamy do domu Kamila. Nie
sądziłam, że posiada On w swoim garażu limuzynę. Jak zawsze wyposażenie na
poziomie full option. Czy to mnie jeszcze dziwi? Auto prowadzi nieznany mi
dotąd mężczyzna do którego Kamil zwraca per Czarny.
piątek, 16 grudnia 2016
Otwórz oczy... Rozdział 35
Rano wstaję przed Kamilem.
Widząc jak słodko śpi nie mam serca go budzić. Wstaję po cichu, zakładam
koszulę Kamila i idę do kuchni zaparzyć kawę. Nastawiam ekspres i czekam aż
napełni mój łaciaty kubek gorącym nektarem stawiającym na nogi. Biorę kubek i
siadam na parapecie z moją kawusią. Pada deszcz i nie zapowiada się na dzień
pełen wrażeń. Dopada mnie nostalgia, wciągam głęboko powietrze dla uspokojenia.
Koszula pachnie Kamilem, ten zapach uzależnia, już się czuję jak narkoman
zaciągający się aromatem koszuli.
niedziela, 4 grudnia 2016
Otwórz oczy... Rozdział 34
Uwijam się z dziewczynami,
ale na szczęście tłum się przerzedził i około 3:30 mogę podejść do Kamila. Czy
powinno mnie dziwić, że zasiadł przy barze jak najbliżej mnie? Monitoring
gwarantowany. Staje naprzeciwko Kamila i stawiam mu drinka bezalkoholowego,
którego zamówił.
- Dawno przyjechałeś?
- O 23 byłem już w
Lublinie. Miałem wcześniej spotkania, a Hanka została dokończyć jeszcze kilka
spraw.
Subskrybuj:
Posty (Atom)